piątek, 13 stycznia 2012

O mym rodzinnym mieście.

Nie rozumiem tego miasta.
Dlaczego wszędzie jest lepiej niż tu?
Spokojniej.
Tu jest niepokój i tłok.Ślepota.
Nawet zamknięta w domu to czuję.
Nie ma miejsc i chwil.
Testuje sama siebie, żeby przekonać się że nie mogę tu już dłużej wytrzymać.
Zimno i duszno.
Paradoks.
Trójkąt bermudzki i droga do nikąd.

niedziela, 25 grudnia 2011

czwartek, 22 grudnia 2011

zabawnie

Pomyślałam.
To strasznie aroganckie, wpieprzyć sie komuś w życie przed świętami.
Z butami i obietnicami.
I nie dać w spokoju czekać na pierwszą gwiazdkę.
I jeszcze przed Nowym Rokiem.
Który miał być Nowy.
A będzie taki przedświąteczny.
Nie styczniowy, lecz grudniowy.

bywaj

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Słonie i fundamenty,

Z wieży wyszły słonie.
Misia zaczęła robić gwiazdy.
A ja lubiłam ten dzień.
Kręcąc się na krześle.
Lubię Twoje teksty z kropką i mieć Cię na sumieniu.
Grzańca z Ikeii.
Jarka przepis na Wigilię.
I fundament co łamie mi teorię.